Z dziennika ucznia klasy 6 a. - Szkoła Podstawowa im. Adama Mickiewicza w Pogorzeli
Opcje widoku
Powiększ tekst
Powiększ tekst
Pomniejsz tekst
Pomniejsz tekst
Kontrast
Kontrast
Podkreślenie linków
Podkreślenie linków
Deklaracja dostępności
Deklaracja dostępności
Reset
Reset

Z dziennika ucznia klasy 6 a.

Z dziennika ucznia klasy 6 a.

Drogi Pamiętniczku,

Pan Rogasik postanowiÅ‚ zabrać nas na wycieczkÄ™ w góry Sowie.

Nigdy tam nie byłem, ale podobno jest tam fajnie.

Wycieczka odbędzie się między 4-tym i 6-tym czerwca.

Mam sporo czasu na kupienie chipsów i coli.

 

 

4 Czerwca

 

6: 45 – PrzyjechaÅ‚em z mamÄ… na przystanek i czekamy na odjazd autobusu.

Pan Rogasik załatwił nam bardzo duży autobus i będzie nam wygodnie.

Zamierzam zająć sam tył autobusu, tylko o tym marzę.

 

7: 00- Odjazd.

Ciekawe czy ktoÅ› ma wiÄ™cej Chipsów niż ja.

Lepiej zjem teraz wszystkie i uzupełnię zapasy po drodze.

 

9: 40 – Przystanek na stacji benzynowej.

Całe szczęście, bo chipsy się skończyły.

 

10: 30- Docieramy pod zamek, patelnia, całe szczęście, że drogę do zamku pokonujemy przez piękny park.

Zamek jest ogromny, ciekawe ile tam toalet.

 

11: 00 – Rozpoczynamy zwiedzanie, Pani przewodniczka jest caÅ‚kiem spoko, opowiada nam o legendach zwiÄ…zanych z tym miejscem.

Może Pan pozwoli nam kupić lody....

 

13: 30 Wymarsz do autobusu.

NastÄ™pny przystanek „Sztolnie we WÅ‚odarzu”.

Pan przypomina nam o ciepłych bluzach, bo podobno jest tam zimno.

Chyba troszkÄ™ przesadza.

 

15: 00 – Pan jednak nie przesadzaÅ‚, zimno tu jak w chÅ‚odni. I jeszcze ta wilgoć ….

Dlaczego nie słuchałem.

Na całe szczęście część drogi przepłyniemy łodziami.

 

15: 15 – Nigdy nie byÅ‚em tak przerażony.

Kto widział by pływać łodziami pod ziemią!?

Co chwila muszę słuchać Pana by nie wyciągać rąk za burtę.

Na dodatek dziewczyny ciÄ…gle kwiczÄ….

Pan Michał chyba za bardzo buja łodzią...

 

17: 30 – W koÅ„cu docieramy do pensjonatu.

Mamy tutaj duży ogród oraz miejsce na ognisko.

Jedzenie jest pyszne, szkoda tylko, że sam muszę po sobie posprzątać.

Dobrze, że jeszcze mam chipsy.

 

20: 30 – Pan Rogasik zarzÄ…dza kÄ…piel.

Wszyscy zgodnie udajemy siÄ™ pod prysznice.

 

22: 00 – Opiekunowie każą nam iść spać.

Chyba żartują.

 

22: 30 – Nie żartowali...

 

5 Czerwca

 

7: 30 – Pobudka.

Po co jadÅ‚em tyle chipsów.

Na cale szczęście nikt nie zmusi mnie do jedzenia.

 

8: 00- Znowu się myliłem!!!

Pani Ewa ma dar do przekonywania dzieci.

W sumie wole jeść niż zmywać naczynia.

 

9: 30 Wyjazd do zamku w Grodnie.

 

10.40 – Dlaczego te parkingi sÄ… budowane tak daleko od zamków.

Na dodatek musimy iść pod górkÄ™!!

Pan Rogasik mówi bym oszczÄ™dzaÅ‚ siÅ‚y, bo czeka nas o wiele wiÄ™ksza wspinaczka.

Zaczynam się go bać.

 

11: 00 Zamek jest bardzo zniszczony.

Nasza Pani przewodniczka opowiada nam jak to zamek został ograbiony i zapomniany.

Znowu poznajemy ciekawÄ… legendÄ™ tym razem o zakochanych.

Pani proponuje nam wejście na szczyt wierzy by podziwiać widoki.

Jest wysoko i przepięknie.

 

12: 35 - Opiekunowie pozwalają nam uzupełnić zapasy.

Chipsy znowu w plecaku i jakoś tak radośniej.

 

13: 00 - Zapora wodna. Pora na selfie

 

13: 30 - Wracamy do pensjonatu na obiad.

Dzisiaj świeże pierogi ruskie. Bardzo nam smakowały, ale i tutaj znajdowały się niejadki.

Pan proponowaÅ‚ nam również pierogi z serem, ale tych byÅ‚o bardzo maÅ‚o.

 

14: 15 - Pani przewodniczka zabiera nas na WielkÄ… SowÄ™. Pogoda jest super.

Podobno jest to bardzo maÅ‚a góra, wiÄ™c dam radÄ™.

 

16: 40 - Docieramy na szczyt, nie czujÄ™ nóg. Znaczy siÄ™ czujÄ™ nogi, ale kolegi.

Wszyscy jesteśmy bardzo zmęczeni, ale i tutaj czeka na nas niespodzianka.

Możemy rozejrzeć się z wierzy widokowej.

 

17: 30 - Pan Michał kupił nam lody z okazji dnia dziecka. Bardzo dziękujemy rodzicom.

Widoki są przepiękne. Mamy trochę czasu dla siebie, więc postanawiamy pobawić się na pastwisku.

 

18: 40 - Pan Michał przygotował dla nas ognisko i kiełbaski.

Dlaczego nie mam ochoty na kiełbaski? Nie wiem, ale pora na chipsy.

 

21: 30 - Pora spać. Dziewczyny mówiÅ‚y, że mamy przeÅ›lizgnąć siÄ™ do nich o 22:30.

Czekamy aż opiekunowie zasną.

 

22: 30- Opiekunowie śpią.... Na korytarzu... Z planu nici...

 

6 Czerwca.

 

7: 30 Pan Michał wspominał, że jeździł na obozy harcerskie, ale nie sądziłem, że będzie nas budził trąbką.

Pora na pakowanie o 9: 00 musimy opuścić pokoje.

 

10: 00 Odjazd do domu.

Po drodze czeka nas jeszcze wizyta w kopalni w Nowej Rudzie.

Znowu zapędzają nas pod ziemię... Nuda

 

11: 00 Przewodnik zaczyna nas oprowadzać po kopalni.

Nuda, nuda, nuda.

 

11: 10 Pojawił się duch kopalni.

Zapomnij o tym, co pisałem wcześniej. Boję się każdego cienia i ruchu w ciemności. I ten odgłos Wrrrrrrr.

 

11: 20- Dziewczyny chodzą w małej grupce.

Duch straszy nas zawsze, kiedy siÄ™ tego najmniej spodziewamy. Jest super.

 

12: 15- Wyjazd do domu. Po drodze zatrzymujemy siÄ™ na obiad.

Happy Meal i jestem Happy :)

 

17: 10- Witaj Pogorzelo.

Wycieczka bardzo mi się podobała.

Ciekawe czy jutro muszę iść do szkoły?

 

 

Bardzo dziękuję Pani Kasi Dytrych i Panu Sławomirowi Krzyżyńskiemu za pomoc i opiekę podczas wycieczki.

 

 

Michał Rogasik

Data dodania: 2018-06-06 13:46:49
Data edycji: 2018-12-10 13:48:05
Ilość wyświetleń: 1064

Konkursy

Zgłoś się do konkursu szkolnego!
Więcej informacji

Ankiety

Weź udział w jednej z ankiet szkolnych! Twoja opinia jest ważna!
Więcej informacji

Kalendarz

Z życia klas

Sprawdź co u naszych uczniów
Więcej informacji
Bądź z nami
Aktualności i informacje
Biuletynu Informacji Publicznej
Logo Facebook
Facebook
Biuletynu Informacji Publicznej